Reposted from hormeza
Reposted from hormeza
Przysunęłam moje krzesło do okna, by patrzeć na deszcz.
Byłam jakby we śnie lub w transie –
zakochana, a jednak nie chciałam niczego.
Nie musiałam cię dotykać, patrzeć na ciebie.
Chciałam tylko jednego: tego pokoju, krzesła, szumu
padającego deszczu,
godzina za godziną, ciepła tego wiosennego wieczoru.
Nie trzeba mi było nic więcej; byłam samą sytością.
Moje serce stało się małe, niewiele potrzebowało, by się napełnić.
Patrzyłam na deszcz padający ciężkimi strugami nad
ciemniejącym miastem –
Byłeś poza tym: zgadzałam się byś żył
wedle swych chęci.
O zmierzchu deszcz zelżał. Zajęłam się rzeczami
jakie wykonujemy w świetle dziennym, byłam pogodzona,
ale poruszałam się jak lunatyczka.
To wystarczyło i nie miałeś z tym już nic wspólnego.
Kilka dni w obcym mieście. Read More »
"Gdy teraz myślę o tamtej chwili, mam ochotę posłużyć się tradycyjnym językiem miłości, mówić metaforami pełnymi żaru, ognia i barier topniejących w obliczu niepohamowanej namiętności. Zdaję sobie sprawę, jak przesadnie mogą brzmieć te wyrażenia, lecz mimo to wydają mi się adekwatne. Zmienił się cały mój świat, a słowa, których nigdy nie rozumiałem, nabrały nagle sensu. Spadło to na mnie jak objawienie, a gdy wreszcie z nim się oswoiłem, zdziwiłem się, jak mogłem żyć tak długo, nie pojmując czegoś równie prostego".
Paul Auster "Trylogia nowojorska"
"Niektórzy myślą, że intymność dotyczy zbliżenia. Ale intymność dotyczy prawdy.
Kiedy zdajesz sobie sprawę, że możesz powiedzieć komuś swoją prawdę, kiedy możesz się mu pokazać, kiedy stoisz przed nim odkryty, a jego reakcja brzmi 'jesteś bezpieczny ze mną' - to jest intymność".
Taylor Jenkins Reid