Uwielbiam budzić się przed tobą i móc czuć dotyk twojego ciała, gdy jeszcze śpisz. Patrzeć na ciebie w ciemności. Rozczula mnie twoja bezbronność i łagodność, których w tym momencie nie potrafisz schować za żadną z sarkastycznych masek, które tak lubisz. Moje serce niebezpiecznie zalewa rwąca rzeka miłości.
Jedną z najgorszych rzeczy tuż po operacji nie był ból, problem z poruszaniem i zmęczenie. Jedną z najgorszych rzeczy było to, że nie spaliśmy razem przez prawie tydzień. Sen we dwoje jest po tylu latach jest dla nas o wiele bardziej naturalny niż bycie osobno. Nie potrafimy czuć się bezpiecznie, nie czując ciężaru ukochanej osoby obok, pod tą samą pościelą. Nie czując ciepła. Nie mogąc się dotknąć. Od tego dotyku jesteśmy uzależnieni i nie mamy zamiaru próbować żadnych odtrutek.
Pamiętam, gdy przed laty pracowałam na nocnych dyżurach, a ty potrafiłeś czekać do 7 rano. Aż wrócę. Żebyśmy mogli położyć się razem.
Prawie jakbym miała była twoim talizmanem strzegącym przezd złymi snami.
Złe sny zawsze nam się zdarzą, powiedziałeś.
Najważniejsze, to żebyś tu była, gdy się obudzę.
Reposted from hormeza